G-Sport G.L.A.N.D. MKV
Recenzja glanda? To będzie szybki szpil.
Tak pomyślałem, gdy dostałem go do testów od SkatePro. Musiałem co prawda najpierw ogarnąć test koła Cinema ( miało zintegrowane guardy ), ale zaraz potem zamontowałem koło Stolena o którym napiszę w przyszłości i wziąłem się za test G.L.A.N.D.a. Zapakowany jest klasycznie w folijkę plus kartonik z nazwą producenta. Warto dodać, że producent daje nam w gratisie jeden wkręt.
Poprzednie G.L.A.N.D.y
Miałem kiedyś G.L.A.N.D.a MKIII z przodu i był całkiem spoko. Zipy lubiły się przetrzeć, ale było ich sześć, więc nigdy nie miałem sytuacji, żeby wracać do domu bez żadnego z nich. Zawsze co najmniej dwa się ostały. Założenie nowych to były 3 minuty, więc też spoko. Później miałem czwartą generację glanda (będę pisał spolszczone – zdecydowanie mniej razi w oczy) w wersji na tył i już było gorzej. Liczba zipów spadła do trzech, w dodatku były odsłonięte na dłuższym odcinku co skutkowało łatwiejszym ich zrywaniem. Przerobiłem zatem guarda na śruby, wyglądało to okropinie, było ciężkie, ale działało. I tutaj dochodzimy do piątej generacji hubguardu G-Sporta na przód.
Tym razem mocowany jest na śruby, od wewnątrz. Ma to swoje plusy jak i minusy. Plusem jest niewątpliwie fakt, iż murem po którym grindujemy nie ma jak zerwać mocowania guarda do koła. Co za tym idzie – rozwiązanie pod tym kątem jest niezawodne. Minusem jest dla mnie fakt, że są to śrubki (a raczej wkręty) na śrubokręt a nie na imbusa. Jest to jedyna część w nowoczesnym BMXie która jest przykręcana w ten sposób. Zwiększa to ilość niezbędnych narzędzi. Kolejnym minusem jest fakt, że system mocowania jest pomyślany tylko pod zaplot na 3 krzyże. Będzie można go zamontować w innych kołach, ale będzie to utrudnione.
Podsumowanie
W trakcie samego użytkowania spisuje się dobrze. Raz, że jest śliski a dwa – obraca się razem z kołem. Zatem nie hamuje nam roweru w trakcie grindów. Jest to nieliczny przypadek moich recenzji, gdzie daję 6 w 6 stopniowej skali. Dlaczego? System mocowania jest naprawdę niezawodny, nic nie powinno się z tym dziać. A narzekanie na sposób zaplotu czy rodzaj wkrętów dotknie może 1% riderów. Jeśli dodamy fakt, że nie jest drogi – robi nam się część prawie idealna. Polecam.