Dzisiaj na tapetę wlatuje test hamulca Kink Desist (można znaleźć czasem dopisek 990, lecz odnosi się on do standardu mocowania hamulca) dostarczonego przez SkatePro. Historia posiadania tego hamulca nie jest zbyt interesująca – razem z całym Fictionem w 2019 roku bodajże sprzedałem też hamulec od KHE. Potem złożyłem rower, okazało się, że mogę znowu jeździć i tak powoli składam coś sensownego. Gdy nadeszła pora na wymianę hamulca na dobry – padło na rozwiązanie od Kinka.
Dlaczego Kink Desist?
Powodów jest kilka. Kink zawsze kojarzył mi się z częściami parkowymi a czy nie ma bardziej parkowej części jak hamulec? Dodatkowo jest w miarę lekki, dobrze wyglądał na zdjęciach oraz ma jedno rozwiązanie na którym bardzo mi zależało. Mianowicie, wszystkie punkty zaczepu linki – a więc linki do wieszaka oraz wieszaka do szczęk – są ruchome względem osi linki. Co nam daje takie rozwiązanie? Linka nigdy nie jest skręcona, lecz idealnie prosta co drastycznie poprawia reakcję hamulca na ruch palca na klamce. Hamulec staje się zatem sztywniejszy, łatwiej go wyczuć oraz finalnie lepiej hamuje.
Jak się spisuje hamulec od Kinka?
Muszę przyznać na początku, że Kink bardzo się zatroszczył o bardzo ładne opakowanie. Gustowne pudełko, wszystko w folii – bardzo dobre wrażenie. Należy też zwrócić uwagę, że nie ma w zestawie części do montażu na przednim kole. Jednak fakt faktem klocki od razu zmieniłem na moje ulubione przezroczyste – piszczący hamulec mi nie przeszkadza a zależy mi na reakcji, więc nie miałem innego wyjścia. Nie było żadnego problemu z założeniem i wyregulowaniem kompletu, lecz Kink mógł odrobinę lepiej rozwiązać kwestię napinania sprężyn. Podkładki służące do ich napinania powinny mieć wejście na imbus. Hamulec użytkuje na obręczy carbonowej. Dokładnie tak – przezroczyste klocki hamulcowe i bazaltowa powierzchnia hamująca. Z jakim skutkiem? Otóż całkiem niezłym. Nie blokuje może koła tak jak na chromie, lecz jest i tak całkiem przyzwoicie. No i kolejny raz muszę pochwalić sztywność hamulca. Jest na bardzo dobrym poziomie.
Udostępnij
Kink DesistŚwietny hamulec w całkiem średniej cenie.
7.5 / 10
Plusy
Świetne opakowanie
Dobre rozwiązania mocowania linki
Sztywność na najwyższym poziomie
Minusy
Brak części do montażu na przednim kole
Całkiem średnie klocki hamulcowe
System napinania sprężyn
Cena...
Podsumowanie
Muszę przyznać, że Kink odwalił kawał niezłej roboty z tym hamulcem. Unikalne mocowania linki robią robotę. Jest dobrze wykonany. Jednak kosztuje aż 299pln na SkatePro (z kodem Marian10 będzie 10% taniej). Nie ukrywam, że brakuje mi lepszego systemu napinania sprężyn. Jedno głupie gniazdo na imbus. Gdyby kosztował te 199pln to owszem, było by super, a tak - muszę uszczuplić finalną notę tego hamulca. No i klocki mogły by być lepsze. Nie mniej - jeśli cena nie jest aż tak istotna to jest to całkiem dobry hamulec.